Konieczne nowe otwarcie w edukacji

Rozmowa z Dariuszem Męczykowskim – Przewodniczącym Komisji Edukacji, Kultury i Sportu Sejmiku Województwa Pomorskiego

Jak duży zasięg obejmuje realizowana przez Samorząd Województwa sfera edukacji, kultury i sportu?

Zadaniem województwa jest, aby we wspomnianych dziedzinach rozwój kształtował się równomiernie w całym województwie.

Co ma Pan na myśli?

Jeżeli chodzi o edukację to przeorientowanie od podstaw zarówno edukacji, jak i sposobu myślenia dzieci i rodziców, aby po zakończonym etapie nauki czy to zawodowym, ponadgimnazjalnym, czy wyższym osiągnąć satysfakcję, a co za tym idzie – pracę . Ważna jest możliwość rozwoju na każdym etapie naszego życia, mam na myśli dostosowanie edukacji do potrzeb rynku pracy.

To znaczy, że edukacja w naszym województwie nie jest dostosowana do potrzeb rynku pracy?

Powiem więcej, nie jest dostosowana nawet w Polsce. Konieczne jest nowe otwarcie. Ludzie, którzy wyjechali z naszego kraju do pracy za granicą, to doskonale wykwalifikowani fachowcy. Oni uczyli się w dobrych szkołach zawodowych. Musimy wrócić do kształtowania już we wczesnoszkolnym nauczaniu elementów logicznego myślenia, rozwijania umiejętności matematycznych. Dzieci powinny mieć od początku kształtowaną tę wrażliwość , żeby kierunki inżynierskie na naszych uczelniach nie świeciły pustkami. Dzięki temu lepiej skonsumujemy środki unijne, a nasz kraj będzie się lepiej rozwijał. Ważne jest, aby to nasi inżynierowie tworzyli kadry w firmach zajmujących się najnowszymi technologiami. Oczywiście nie można zapominać o nauce języków obcych, których znajomość w dzisiejszych realiach jest nie do przecenienia. Ale tak naprawdę o tym wiedzą juz chyba wszyscy.

A co z tymi osobami, które nie odnajdują się w przedmiotach ścisłych, matematyce, fizyce, chemii?

Myślę, że trzeba się dobrze zastanowić, zanim wybierze się kierunek humanistyczny. W tej chwili mamy nadmiar osób z wykształceniem humanistycznym. Czy ten trend się utrzyma, trudno przewidzieć. Ważne, by być dobrym w tym, co się robi. Z dzisiejszej perspektywy uważam, że warto skończyć szkołę zawodową lub technikum i zdobyć konkretny zawód, poszukiwany na rynku pracy. Nie każdy musi skończyć studia wyższe, ale każdy powinien umieć dobrze obliczyć podstawowe zadania.

Jak powinno być zorganizowane szkolnictwo zawodowe?

Na poziomie kształcenia ponadgimnazjalnego to samorządy powiatowe powinny być zainteresowane tworzeniem szkolnictwa zawodowego. W wielu szkołach istnieje możliwość zorganizowania tego typu szkół. Praktykę zapewnią zakłady pracy, których nie brakuje, i które dobrze nauczą podstaw zawodu. Samorząd województwa będzie wspierał takie inicjatywy. Jeśli chodzi o uczelnie kształcące inżynierów, konieczna jest współpraca z sektorem przedsiębiorstw tworzących nowe technologie. W drugą stronę przedsiębiorstwa będą mogły skorzystać ze środków unijnych pod warunkiem, że będą prowadzić prace badawcze i szkolić przyszłą kadrę inżynierską. Na Pomorzu nie brakuje firm, które są w stanie kształcić. Wymienię tu chociażby te najpotężniejsze jak Lotos, Energa czy bytowski Drutex.

To wszystko jest bardzo zasadne, wiele osób myśli w ten sam sposób. Pytanie tylko, co zrobić, aby ten głos był słyszalny dla decydentów?

Najważniejsze, że problem zaczyna być dostrzegany przez wiele środowisk. Myślę, że kwestią czasu jest wdrożenie rozwiązań mogących naprawić sytuację. Ja sam deklaruję podjęcie niezbędnych działań w tym kierunku. Nie jest pewnie już tajemnicą, że zamierzam się ubiegać o mandat posła. Właśnie sprawy edukacji stawiać będę jako priorytet moich działań. Jakiś czas temu zostałem przekonany przez wiele uznanych osób, aby podjąć rękawicę i skonfrontować wieloletnie doświadczenie samorządowe z prawdziwą polityką. Jako człowiek sportu nie boję się wyzwań, więc uważam, że mogę być przydatny w tworzeniu nowych rozwiązań, m.in. właśnie w dziedzinie edukcaji.

Dariusz Męczykowski
Ma 52, jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku. Obecnie pełni funkcję dyrektora Zespołu Szkół w Nowej Karczmie. Jest radnym Sejmiku Województwa, w którym pełni funkcję Przewodniczącego Komisji Edukacji, Kultury i Sportu. Warto dodać, że Dariusz Męczykowski od kilkunastu lat jest także trenerem zespołu piłki ręcznej kobiet UKS PCM Kościerzyna. Zespół ten osiągnął w ubiegłym sezonie historyczny sukces. W efekcie prowadzona przez niego drużyna grać będzie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, czyli PGNiG Superlidze. Dariusz Męczykowski jest też kandydatem Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych. Z okręgu gdańsko-słupskiego w najbliższych wyborach będzie ubiegać się o mandat posła. Nasz rozmówca jest żonaty. Żona Joanna prowadzi rodzinny biznes gastronomiczny. Zarządza Zajazdem nad Stawem oraz Rybaczówką, obiektami gastronomiczno – hotelowo – rekreacyjnymi usytuowanymi w Grabówku, gm. Nowa Karczma. Od początku funkcjonowania kompleksu celem było stworzenie firmy bazującej na wartościach rodzinnych. Cały kompleks wybudowano na ziemi przekazanej nam przez rodziców Dariusza Męczykowskiego. Postawiono na młodą załogę. Ci młodzi ludzie uczyli się sztuki gotowania i obsługi klienta od rodziców i teściów, a także najlepszych kucharzy i kelnerów. Dzięki temu pracuje tam wspaniały zespół ludzi. Najpierw powstała restauracja Zajazd nad Stawem. Zaczęto łowić więcej ryb z jeziora należącego do kompleksu, przygotowywać coraz więcej swojskich wyrobów. Klienci zaczęli to doceniać. Potem przyszedł czas na budowę bazy noclegowej oraz Rybaczówki. Na początku powstały cztery kilkuosobowe domki, a obecnie kończy się budowa komfortowego hotelu. Wyróżnikiem tego miejsca będzie duża baza zabiegowa i szeroka odnowa biologiczna. W jej skład wejdzie zewnętrzna tężnia solankowo-borowinowa, taką jaką można spotkać w uznanych uzdrowiskach, jak chociażby w Ciechocinku. Będzie też komnata solna „Kryształowy świat” oraz cała gama zabiegów kosmetycznych i odnowy biologicznej. Dariusz i Joanna mają dwójkę dzieci, 18-letniego Oskara i 11-letnią Nikolę. Syn jest uczniem Liceum Sportowego w Gdyni oraz zawodnikiem Wybrzeża Gdańsk, I-ligowego zespołu piłki ręcznej. Córka także połknęła sportowego bakcyla i gra w szczypiorniaka. Na razie w swej macierzystej szkole, czyli Zespole Szkół w Nowej Karczmie.

Wywiad opublikowany w tygodnikach lokalnych Dziennika Bałtyckiego.